14.01.2007 Rez. Jar Reknicy

Leszek · Wysłany: Nie 22:33, 14 Sty 2007 Temat postu: 14.01.2007 Rez. Jar Reknicy

Nietypowo, reklama wycieczki dopiero po jej zrealizowaniu Wink

Wycieczkę zaczęliśmy w Pomlewie o strasznie wczesnej godzinie 8:20. Pogoda na początku nie zapowiadała się rewelacyjnie (ale silny wiatr w połączeniu z deszczem nie mogły nas zniechęcić).
Z powodu napotkanego na naszej drodze gospodarstwa z groźnie brzmiącą tabliczką UWAGA ZŁE PSY (jak się później okazało, bardzo przyjazne zwierzaki), nieco zmieniliśmy trasę, wędrując przez błotnisty teren nad południowy brzeg Jeziora Ząbrsko (pogoda już zdążyła się ustabilizować, i do końca wycieczki była całkiem przyjemna).
Po kilkuminutowym odpoczynku w Marszewskiej Górze, weszliśmy na czarny szlak, na którym przed Czapelskiem do naszej 8-osobowej grupy dołączyło kolejnych 5.
Niedługo potem doszliśmy do głównej atrakcji wycieczki - bardzo malowniczego rezerwatu Jar Reknicy. Tutaj obowiązywała już pełna dowolność trasy - prawy/lewy brzeg, góra/dół, zjazdy na liściach i korzeniach, przechodzenie po zwalonych drzewach z jednej strony na drugą, bądź względnie spokojna wędrówka - dla każdego znalazły się atrakcje.
Po niecałych 16 kilometrach, zakończyliśmy wycieczkę pożywiając się w restauracji w Kolbudach.

Wielkie dzięki za (jak zwykle) świetną atmosferę. Nie pozostaje mi nic innego, tylko zaprosić wszystkich na moją kolejną wycieczkę (chociaż nie mam jeszcze pojęcia gdzie i kiedy się ona odbędzie)

A oto i trasa, dla tych, którzy jeszcze nie wpisali do książeczek:
Pomlewo - Ząbrsko Dolne - Marszewska Góra - czarnym szlakiem do Czapelska - Rez. Jar Reknicy - Kolbudy 16km (dokładnie 15,85 Smile

)

Dana

Dzieki Lesiu za super wycieczke! Pelen profesjonalizm. Warto bylo wstac ponownie tak rano. Pozdrawiam i do zobaczenia na kolejnym rajdzie:)

malgosia.szu

Pozdrawiam wszystkich uczestników wczorajszej wycieszki a szczególnie tych, którzy dzielnie zmagali się ze stromymi brzegami rzeki. Jar przysporzył nam całą masę różnego rodzaju atrakcji. Wspinanie się po stromej skarpie, zjazd z góry po liściach i gałęziach, przechodzenie po kłodach leżących na rzece, to tylko drobny opis tego co się działo. Proponuję, aby powtórzyć tą trasę jesienią!!!

tomciog

Ale ŻAŁUJĘ...!