|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Konrad Bidziński
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 20:12, 13 Sie 2007 Temat postu: Refleksja nad klubowiczami |
|
|
Skłoniony skromnymi śmiesznymi obliczeniami jakie padły ostatnio mianowicie 60% śledziowych prowadzeń wycieczek w Gdańskim klubie ( głównie przez znienawidzonego przez anonimy niejakiego Daro)
Nasunęła mi się refleksja, teraz śmiało juz mogę mówić nasz klub bo sam jestem jego członkiem hmm zmienia się jak wszystko zresztą ... Ale niepokoi mnie jedno że osoby które do niego się zapisały po zapisaniu czy też po jakiejś bytności w naszym światku od niego odchodzą a główna częścią składowa wycieczek są ludzie z przypadku i sympatycy , nie to że cos do nich mam niech przychodzą bo to zawsze fajni ludzie i czują klimat ale oprócz nich fajnie było by widzieć klubowiczów , tych kolegów co się rzadko ich widzi albo przez prawie 2 lata nie widziałem nigdy . Będzie argument aa nuda i krzyk że ludzie pracują mają rodziny nie maja czasu ale przecież się zapisali po cos ? czy nie można by wpaść ? czasem? 2 Refleksja jest taka co się dzieje że nie ma rywalizacji o terminy ? W okresie letnim rozumiem ale w przed wakacyjnym biły się ciągle te same osoby ? a Gdzie inni PTP jest ich wielu niby powinni poprowadzić co najmniej 1 wycieczkę rocznie ale jakoś się tego nie trzymają jak widać zresztą... Zastanawiam się co by ruszyło naszą klubową brać a PTP zachęciło do podejmowania wyzwań jakimi jest niewątpliwie prowadzenie tras na szlakach te które schodzili po 1000 razy ale przecież nie chodzi o łażenie tylko o ludzi i odpoczynek od zgiełku miasta w jakiejś fajnej formie nie wiem może ktoś "poda pomysł" ? albo wpisze co by chciał aby się zmieniło/ albo jakąś formę jaka by chciał zobaczyć / albo gdzie chciałby się wybrać i poprowadzić . Tylko proszę bez bicia piany z której i tak nic nie będzie ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Konrad Bidziński dnia Pon 20:18, 13 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
daro
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:16, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
A co na to Ania ???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:32, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ja tylko wtrącę ... bo zaraz wyjdzie, że to jakiś planowany atak śledzi, prowokacja. Zgadzam się z przedmówcą - Kondziem. Jest w tym dużo racji.
Przez lata pracowaliśmy na coś co mamy w obecnej formie. Mieliśmy już wcześniej przydomek klubu elitarnego - ukłony ku Magdzie. Jesteśmy zauważalnym ogniwem turystycznym w regionie i nie powielajmy może tego co się dzieje na górze lub w polityce. Wyrobiliśmy markę i reputację to zobowiązuje, róbmy dalej to w czym jesteśmy dobrzy.
Przyszedłem do tego klubu bo mnie coś w nim zaciekawiło: osobowości, otoczenie, znajomości, chęć poznania czegoś nowego, odskocznia od dotychczasowych stresów czy nauki. A jednak z przyczyn ode mnie niezależnych muszę na jakiś czas po prostu spasować i poczekać na to co inni mają do zaoferowania. Mamy przecież wiele zasłużonych PTP w naszym gronie a także niestety takich, którzy zdali jednak dosyć trudny egzamin na przodownika turystyki pieszej i co ... stali się gwiazdą jednego sezonu ??? Nie chcę tu nikogo obrażać ale czasy się trochę zmieniają i można by było coś zaprezentować.
Zaraz pojawi się tu wpis ojca Ryszarda, że kiedyś w lato nic nie było ... ale jednak mieszkamy w dosyć dużej aglomeracji, jest nas trochę, jest jednak jakieś zapotrzebowanie na formę turystyki kwalifikowanej - czyżby brakowało pomysłów ???Mamy się cieszyć jak w innych kołach że mają 5-6 wycieczek ... rocznie - z dowozem autokarem ???
Może to znowu jakaś polityka ?... rozumiem mamy Walne Zgromadzenie w plecy - które samo przez sie wniosło by może jakieś nowe wytyczne? Weźmy pod uwagę fakt że reprezentujemy barwy prawie półwiecznego klubu. A właśnie co w tym kierunku robimy ????
Podsumowując ... może czas na zastanowienie się co dalej? Rozumiem, że rozruszaliśmy statystyki w poprzednich latach kończąc na przeszło 100 wycieczkach rocznych a teraz lekko równamy do dołu skupiając się na wegetacji. Może czas na powrót do ciekawych tematycznieRajdów na Raty z rywalizacją ... ale z zastrzeżeniem w regulaminie: że nie dopuszcza się zmian terminów oraz uczęszczania osób przebywających na zwolnieniach lekarskich
Od tego jest jednak forum, żeby podyskutować więc zachęcam do dyskusji - efektywnej ....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dana
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdansk
|
Wysłany: Pon 21:23, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wprawdzie jestem TYLKO sympatykiem od ponad roku i pewnie ktos mi wytknie, ze malo zmian widzialam, ze najlepiej to sama zrob PTP i pewnie, ze mi minie ten zapal do chodzenia po kolejnym roku, ale wiecie co? Nie mija mi i staram sie zarazac do chodzenia inne osoby, ktore spotykam na codzien wokol siebie. Bo chodzenie jest super! Zmienilo mnie pozytywnie i dlatego Bable dla mnie sa nadal the best. Chociaz nie mam porownania z innymi klubami, nie mam potrzeby poznawac konkurencji. Zgadam sie z Darkiem, ze i mnie podobne motywy pchnely w kierunku turystyki i wprawdzie ambicja malo kto jest mu w stanie dorownac, ciesze sie, ze robi te powiedzmy 60% wycieczek, nawet poza poza Gdansk:) A co do ludzi, to jest juz wiele nowych twarzy niz te, jak kiedy zaczynalam, do niektorych nie zdarzylam sie nawet przyzwyczaic, a szkoda. A nowi? Mili sa, niektorych nawet juz nie ma, moze sie zima pokaza, kto wie? A moze nie. Byloby fajnie, gdyby zostali na dluzej, w koncu przyciagnela ich tu czy MARKA czy OFERTA (takie ladne slowa:) a i moze klubowicze zechca znow czesciej i gesciej poprzypominac sobie dawne tereny. Bo klub tworza wlasnie fajni ludzie. Tacy, jak Bable, z ktorymi chetnie spedza sie wolny czas. Pozdro od Gdanska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rychu
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaspa
|
Wysłany: Wto 17:04, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
W roku 2006 19-tu Przodowników Turystyki Pieszej (członków klubu) przeprowadziło od 1 do 13 wycieczek. Najwięcej oprowadzeń w roku (5-13) mieli w kolejności Struś, Wojtek, TDu, Daro, Rychu, Elka, Andrzej. Najmniej zaś (1-2) 8-miu przodowników wśród, których znajduje się autor tego wątku.
Hmm...
W pierwszym kwartale tego roku 12-tu PrzodownikówTP (członków klubu) przeprowadziło od 1 do 5 wycieczek każdy.
Z czego autor wątku jedną.
Hmm...
W drugim kwartale tego roku coś [b]drgnęło[/b]. Co prawda podobna liczba co wcześniej, czyli 11-tu PTP (członków klubu) przeprowadziło również od 1 do 5 wycieczek każdy.
Ale...
...Konrad akurat poprowadził wtedy aż trzy wycieczki
W bieżącym kwartale jak dotąd ani jednej. Choć trzeba przyznać, że wpisał wczoraj jednak swoją pierwszą.
Ja wiem, że pewną cechą wczesnej młodości jest nie zważać na to co robiły wcześniejsze pokolenia i wypowiadać się na tematy, o których nie ma się jeszcze zielonego pojęcia. A to z powodu braku doświadczenia i no niestety jeszcze braku umiejętności i możliwości postrzegania nawet swojego własnego falowania chęci (i odchodzenia tychże chęci, a potem ich powrotów).
Jest to (powiem delikatnie) bezczelność głupiej jeszcze młodości, bo poważniej tego nie chcę tutaj nazywać.
Poprowadź Ty chłopaku najpierw kilkadziesiąt czy więcej wycieczek na początek, wyrabiaj [u]sobie[/u] markę, przez kilka lat a potem wypowiadaj się na takie tematy. Zobaczymy wtedy czy nie jest to zwykły słomiany ogień trwający np. tylko 3 latka raptem. Wierzę, że nie.
No bo to Twoje "wyczuwanie zmian", o którym piszesz tak szybciutko już po pierwszym Twoim "aktywnym przodownicko" kwartale, wydaje się, wybacz, co najmniej śmieszne.
Liczba pieszych wycieczek niedzielnych i ich uczestników zawsze maleje po sezonie pieszym, który dla nas trwa od września do kwietnia ponieważ w okresie od maja do sierpnia Bąble organizują sobie wycieczki i rajdy rowerowe, wielkie rajdy piesze i spływy. Jest wtedy OWRP czy rodzinne lub przyjacielsko-prywatne wyjazdy np. w góry, za granicę itp. Przez ostanie dwa lata "akcję lato" dla tych co zostają no i dla "trutniów" nie chcących przylgnąć do żadnego klubu ciągnął głównie Struś, który nie promował się ani nie domagał chwały czy uznania. Poprzedniego lata na pięć wycieczek pieszych cztery poprowadził w ramach tej akcji właśnie Struś oraz jedną Daro. Dwa lata temu lipiec obstawił Struś a sierpień Daro. Ale Marcin w tym roku nie daje rady. Daro więc poprowadził w lipcu i sierpniu dwie a Marcin Kłos, Rychu, Konrad i Krzychu po jednej. Łącznie 6 - więc jest wzrost "w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego".
Tylko dwie niedziele (właśnie w trakcie OWRP 2007) pozostały wolne od pieszych wycieczek niedzielnych w obecnym sezonie wakacyjnym. Poprzedni sezon wakacyjny miał takich dziur trzy. A więc znów poprawa . No i tu właśnie nastąpiła postulowana różnorodność prowadzących (poprzednie wakacje: "monokultura" 4xStruś z niewielkim udziałem 1xDara/ obecne wakacje: cztery osoby po jednym prowadzeniu oraz dwa Daro). Coś więc nie tak jest z tymi wyliczeniami i postulatami szanowni koledzy Kondziu i Darku.
Klub i jego kadra mają się jak widać dobrze.
Już kilka lat temu zauważalne było, że w tym martwym sezonie dla jednodniowych klubowych wycieczek pieszych na wycieczkach pojawiało się 70-90% osób spoza klubu. A teraz nawet ten współczynnik udziału osób z ogłoszenia zmalał kosztem wzrostu liczby klubowiczów. Oczywiście są sposoby na ograniczanie liczby uczestników wycieczek nie będących naszymi członkami. Czasami i to stosujemy. Choć nie wiem czy np. zbiórka o piątej z minutami czy zakończenie wycieczki w południe albo ograniczenie wycieczki tylko do samego marszu z niezbędnymi przystankami zachęci klubowiczów-wyjadaczy. Raczej nie tych właśnie.
Warto zastanowić się też nad tym, jak się czują uczestnicy gdy prowadzący znika ze swoją świtą o godz. 14-tej do domu a słońce operuje jeszcze do 21-szej. Przygoda i rekreacja zamieniają się niestety wtedy tylko w głupi marsz (oczywiście dla niektórych). A z drugiej strony ilu osobom z tych co już wszystko przeszli przez kilka lub kilkadziesiąt lat cotygodniowego uprawiania turystyki chce się wstawać o pół do czwartej na zwykłą niedzielną czy sobotnią wycieczkę skoro można latem w niedzielę obudzić się spokojnie o ósmej czy dziewiątej?
Choć oczywiście i takie imprezy można zrobić czasem. Tylko niech nie dziwi wtedy niska frekwencja.
Wielu kolegów i koleżanek klubowych nie zobaczysz też, bo mają dłuższą lub krótszą przerwę od działalności klubowej z różnych powodów, inni bywają tylko na wycieczkach rowerowych, bo nie są piechurami lecz rowerzystami itd.
Jest pewna nisza gdzie zagrzebało się kliku zażartych piechurów.
Nakręcacie się tam wzajemnieju. Ale tak naprawdę to nie wiadomo czemu myślicie o sobie jako o centrum klubu. Tylko z tego z tego powodu, iż wędrujecie na razie prawie co tydzień? Zobaczymy już choćby za kilka latek czy tak samo często i [u]w tym samym składzie[/u] to będziecie robić. Dana właśnie o tym napisała.
Litości! Inni przodownicy i klubowicze w tym czasie jeżdżą, spławiają się lub są po prostu zmęczeni upałem albo spędzają czas z rodziną. Wolno im, a nikt nie powinien tego oceniać.
Aha, niejaka Ania nie istnieje. To tylko lewy nick pewnego naszego działacza, któremu za mało sławy chyba.
Mimo, że zmienił maila aby dokonać wpisu to pozostawił ślad w postaci adresu kompa (IP i nie tylko).
Litościwie nie podam o kogo chodzi.
A te całe 60% "Ani", jak wykazał Struś to tylko demagogia nie sięgająca nawet połowy sugerowanej wielkości.
To tak jakby spojrzeć teraz na stronę i stwierdzić, że 100% imprez robi Konrad, bo tylko jego imprezka w tym momencie jest opisana ze szczegółami w dziale [u]planowane.[/u] A 1 z 1 to przecież 100%
Niech Cię nie niepokoi to, że niektórzy odchodzą na dłużej a nawet na zawsze. To normalne. Za kilka lat nabierzesz dystansu i do tego. Wielu powraca. Ja np. miałem kilkunastoletnią przerwę.
Rywalizacja o terminy?
No tu to mnie ubawiłeś.
Był faktycznie taki moment w klubie (ostatni sezon jesienno-zimowo- wiosenny - NIGDY LATEM!), że ktoś zażartował, że jest rywalizacja o terminy. To było raz! A na dodatek w żartach. Po jaką cholerę miałoby to wracać. Od lat rolą prezesa i wiceprezesów było zapędzać ludzi do prowadzenia. I to jest dobre. A uwierz, że wielu tak jak i Wy samodzielnie zgłasza się z wielką przyjemnością.
Widzisz jak to jest? Ujrzałeś drobny wycinek całości i wydaje Ci się, że wiesz jak powinno być.
W każdym razie nie dostrzegam najmniejszych nawet powodów do niepokoju. Kilka lat temu, gdy ani Ciebie ani Dara nawet nie było w klubie rozpoczęliśmy szybkie (bo kilkuletnie) powiększanie liczby osób na wycieczkach oraz zwiększanie częstotliwości tych wycieczek.
Brak doświadczenia doprowadził nas do niebosiężnych kominów na wykresach w roku 2005. Starsi i doświadczeni przestrzegali. No i co? Mieli rację. Te wysokie loty i niezdrowe ambicje sączące się jadem rywalizacji choćby podczas rajdów na raty czy przy innych ambicjonalnych podejściach do różnych aspektów działalności klubowej doprowadziły do pewnych konfliktów, które na szczęście już czas leczy. Rywalizacji obecnie stanowcze nie! To było złe.
To był też ostatni moment na zaprzestanie tego. A i tak nie obyło się bez poważnej straty personalnej.
Teraz jest czas odchodzenia od tego! Należy nam się zresztą po tych 7 latach walki siedem lat spokoju.
Wiem, że młodym skażonym jeszcze ambicjami, młodzieńczą butą i dostrzegającym na razie pewien niewielki wycinek tylko trudno to zrozumieć. Stary też nie widzi co prawda całości ale dostrzega trochę więcej.
Mogę Ci jednak zaręczyć, że poziom 60-70 wycieczek i imprez rocznie będziemy utrzymywać. A przecież rok ma i tak tylko 52 tygodnie!
Jednak jeśli pytasz o pomysł na [b]miłą wycieczkę[/b] to, patrząc z uznaniem na to jak i kiedy zmieniłeś plany najbliższej swojej wycieczki, dostrzegam, iż pomalutku zaczynasz kumać o co w tym biega. Bo na pewno nie o kilometry, rywalizację, liczby czy jak najwcześniejsze ucieczki prowadzącego z najbliższą mu świtą do domu. Wsłuchuj się w to czego chcą wszyscy uczestnicy Twojej wycieczki, którzy może przyjdą następnym razem a może już nie.
Proszę Cię nie "ruszaj naszej klubowej braci, nie zmuszaj do podejmowania wyzwań". Jakich znów wyzwań?!! :schock:
------
Daro, nie nazywaj wegetacją 60-70 imprez rocznie, skoro inne środowiska turystyczne czują się dumne z tego, że robią 5-6 wypadów. Jak długo mają rosnąć nasze statystyki? Aż żyłka pęknie?
Dalej: nie musimy robić niczego z powodu zapotrzebowania naszej aglomeracji. Nie jesteśmy instytucją rządową, samorządową czy usługową dla ludności lecz [b]klubem[/b] ludzi zakręconych, akurat tak a nie inaczej, wypracowanym sposobem uprawiania turystyki.
[quote]Nie chcę tu nikogo obrażać ale czasy się trochę zmieniają i można by było coś zaprezentować (...) Weźmy pod uwagę fakt że reprezentujemy barwy prawie półwiecznego klubu. A właśnie co w tym kierunku robimy ????
[/quote]
Kogo niby nie chcesz obrażać? Co chcesz zaprezentować? Co nie tak niby robimy i w jakim kierunku?
Równanie do dołu (?!), jak to teraz nazywasz, a ja Ci już dwa razy tłumaczyłem, to nie wegetacja. Te 70 imprez w roku to tyle na co nas stać a nawet za dużo. I to jest zdecydowanie powód do dumy i do przylepiania sobie (jeśli to komu potrzebne) nadal nalepki klubu elitarnego.
Daro Walne Zebranie będzie spokojnie. Doczekasz go się po skończeniu remontu naszej w siedzibie.
Ciekawe tematycznie rajdy jak najbardziej! Proszę o pomysły.
Rywalizacja w najbliższym sezonie jesienno-zimowo-wiosennym jednak nie.
Mówiłem już Ci dwa razy dlaczego, a i tutaj napisałem.
Podważam więc całkowicie podstawowe założenie tego wątku, sugerujące, że o coś trzeba walczyć, bo o nic nie trzeba poza dążeniem do przyjemności wynikającej ze wspólnego wędrowania w miłej koleżeńskiej atmosferze. Podważam też błędne wyliczenia osoby podszywającej się pod "Anię" sugerujące, że jeden Przodownik robi 60% imprez. Nie chcę nawet rozważać "politycznych" i towarzyskich powodów tej prowokacji. Niech to każdy sam sobie rozważy. Natomiast jeśli Tobie Kondziu i Tobie Daro za mało imprez to spokojnie róbcie więcej. Nikt Wam nie broni i nikomu to na pewno nie przeszkadza. Nie rozruszacie towarzystwa poprzez zaniechanie swoich wycieczek. Po pierwsze niema takiej potrzeby, bo dzieje się sporo w klubie. A po drugie i tak nie tędy droga -> raczej w jakości wycieczek niż ich ilości.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rychu dnia Śro 15:36, 29 Sie 2007, w całości zmieniany 14 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konrad Bidziński
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 18:28, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Najpierw powiem łał zanim przeczytam xD biore sie do roboty Ojciec prowadzacy widze xD sie rozpisał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konrad Bidziński
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 18:37, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Dobra co pomyślałem
- pewnie że widze wycinek ale ... mam na jego podstawie prownanie
- ja tylko sygnalizuje jakas sprawe a nie daje jej jako przejaw modzienczego buntu
- nie licz wycieczek z 2006 bo nie bylem klubowiczem
- Meritum mojej wypowiedzi zamyka się wtym że im więcej osob "chce" tym wycieczki droga sortowania stają sie coraz ciekawsze
I nie jest to wyraz mojego rozrabiania czy coś.
tylko poprostu chec pogadania na forum o tym co mnie zastanawia.
narazie tyle potem moze coś dożuce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzychu
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Solec Kujawski
|
Wysłany: Wto 19:00, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Czytam, czytam i resztki włosów jeżą mi się na głowie...
Toż to się bractwo rozbisurmaniło. Mało im tego, że mają wspaniały KLUB z imponującą liczbą wycieczek oraz super towarzystwo to jeszcze wybrzydzają
Dochodzi do tego, że Rychu miast rozmyślać nad wpływem wschodu i zachodu słońca na rozwój dorożkarstwa w Wietnamie Południowym, musi użerać się z Wami
Chciałbym mieć takie problemy w Solcu Kujawskim, gdzie jeszcze niedawno byłem uważany za dziwaka, który zamiast spędzać czas wolny z pilotem w jednej i z browarem w drugiej ręce, łazi nie wiadomo po co po lesie.
Obecnie zwiększamy liczebność i pozyskujemy sympatyków, ale NIGDY nie osiągniemy tego co osiągnął Wasz Klub.
I tym optymistycznym (dla Was) akcentem kończę i serdecznie pozdrawiam młodzi przyjaciele.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rychu
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaspa
|
Wysłany: Wto 20:02, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki Krzychu.
A mi tam się to podoba co piszą.
Młodzieńcze toto i niedojrzałe ale za parę latek będzie z kim rozmawiać o poważnych sprawach.
Co będzie się miało wyprztykać to się wyprztyka.
Co musi uwolnić buzujące ambicje to zrealizuje się może na innym polu.
Trzeba jednak myśleć o następcach.
A na razie ofuknąć.
Może jak szacunku się nauczy teraz
to na starość nie wygoni (albo i laurkę jakąś wręczy nawet).
------------------
Konrad,
porównuj ten drobny wycinek życia klubu, który udało Ci się poznać z całością choćby na podstawie dokumentów. Zadaj sobie trud prześledzenia, tabel, rejestrów wycieczek, kronik, pogadaj z klubowiczami z różnych pokoleń i czasu ich działania. (np. Magadalena lata 60, Stachu, Krzychu, Wiesiek lata 70, 80, Grzechu 90 ale i inni - popatrz na daty ich przyjęcia do klubu i czerp z tej skarbnicy wiedzy).
Nie dziel zaś tej Twojej chwilki w klubie na momenty nazywając to wyczuwalnymi zmianami.
A gdy już zapoznasz się dogłębnie z tematem dopiero snuj teorie.
Tego młodzieńczego co tu zaprezentowaleś nie nazwałem buntem lecz zgoła inaczej. Czytaj uważnie. Bunt to co innego. Ty nie jesteś buntownikiem.
Rok 2006 zaliczyłem Ci bo już prowadziłeś pierwsze swoje klubowe wycieczki.
Zatem dorobek masz już o te dwie wycieczki większy. To niewiele jeszcze ale zawsze coś.
Wycieczki mogą być ciekawe i fajne (nawet bardzo) nawet przy jedynym PTP w klubie. Tyle, że taki wyprztykałby się po kilku latach na amen. Ale działo się tak własnie przez jakiś czas choćby we Wrzosie czy Gościńcu.
Czasem przecież chcemy prowadzić a czasem wolimy bawić się z tyłu.
Nikt nie zmusi nikogo do prowadzenia.
Możemy tylko zachęcać.
Jeśli nie da rady to robimy sami.
No i jeszcze dbamy o napływ nowej krwi.
Nowych obiecujących szkolimy.
Nawet teraz.
Prosta recepta.
Na szczęście jest i różnorodność i są chęci w klubie. Teza zatem jest fałszywa.
A przy okazji, liczba oprowadzeń każdego z naszych PTP to rzecz zmienna. Np. kilka lat temu to każdy z braci Strojnych przeprowadzał największą liczbę wycieczek w danym roku. Potem chyba ja prowadziłem kilkanaście wycieczek co było największym wynikiem w którymś tam roku, czasem był to Wiesiek (ten to miał chyba na przełomie tysiącleci prawie 30 prowadzeń w ciagu roku), a potem najwięcej wycieczek prowadził Wojtek, ostatnio był to chyba Struś. Przekopię kiedyś rejestry i zamieszczę ranking prowadzących w danym roku na przestrzeni ostatnich kilkunastu lub kiludziesięciu lat. Zobaczysz jak to się zmieniało i jakoś nikt dotąd nie chwalił się tym. To, że teraz może się okazać na koniec roku (choć wcale nie musi tak wypaść), że największą ich liczbę będzie miał np. pewien śledź, jak sam siebie nazywa, będzie na pewno dla niego miłe. Ale jako skromny klubowicz nie będzie przecież o tym nawet wspominał.
Nie o to chodzi, żeby było wiecej prowadzących lecz o to aby robili to bez przymusu, na luzie ale i wczuwając się w oczekiwania uczestników.
Nie pisałem, że rozrabiasz. Raczej sugeruję abyś wstrzymał się z ocenianiem sytuacji zanim sam nie nabierzesz doświadczenia i solidnie nie przekopiesz historii.
Właśnie gadamy.
Może nie tak sobie wyobrażałeś odpowiedzi na Twoje tezy czy tam zachęty. Ale tak to właśnie jest, że warto się czasem zastanowić wcześniej jakie mogą być reakcje.
Dorzucaj, dorzucaj tylko, że odpowiem dopiero po urlopie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konrad Bidziński
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 23:10, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Nie musze zadawać bo dawno zapoznalem się z całym dostepnym materiałem jeszcze w starej wersji.
<Czasem przecież chcemy prowadzić a czasem wolimy bawić się z tyłu.
Nikt nie zmusi nikogo do prowadzenia.
Możemy tylko zachęcać. >
No zdaje się że o tym mówie chcemy zachęcać ale jak ? to jest pytanie ?
Nie chodzi mi o chwalenie kto więcej ... wogole nie myśle o tym bo bicie rekordów zostawmy sobie na różne Harpagany a nie na niedzielne wycieczki.
Nie istotne jest kto ile czego prowadził chodzi mi o inicjatywe jak osobiście zaobserwałem właśnie w 1 kwartale była słabsza nie znaczy ze pisze to bo eee wycieczki z 1 kwartału były "be" tylko widze ze w porownaniu do poprzedniego roku spadlo zainteresowanie troche i stanelo na równym poziomie. Piszesz o wycieczkach jak sami widzimy wkacyjna forma przemawia do nas samych o wiele bardziej niz forma poganiania i nabijania km nie teraz nie takie temperatury i nie takie okazje na kapiel. Widzimy ze frekfencja z hasłem kapiel jest większa niz z hasłem 30 km. Bardzo dobrze mi się też podoba bo wkońcu wiele miejsc poznałem samemu czy z klubem wielokrotnie, a gdy pojawiają się atrakcje zachęca mnie to do udziału . Proste skuteczne.
Pozatym Wiesz Rychu nie chce wszystkiego równac ze statystyka lat minionych bo jest teraz i pracujemy na swoja marke i renome klubu teraz, polerujac puchary animuszu nie przybywa.
<wczuwając się w oczekiwania uczestników. >
prosty przykład raz jeden z satelit wzioł na mnie namiar cos tam chiał aby mu w zakupach doradził nigdy nie zadzwonił ... Co ja moge robic pod osoby które nie sa pewne czy sie zjawia na proponowanej przez siebie trasie zwlaszcza jakiejś dalszej zreszta prawie kazdy nowy podziwia to co mu dajemy bo tego nie zna dopiero ludzie z doswiadczeniem i przebytymi szlakami moga dać propozycje na wycieczke.
<Dorzucaj, dorzucaj tylko, że odpowiem dopiero po urlopie. Wink>
Udanego urlopu ciekawych przemyśleń
ps. int. do porpawki o ludzkich godzinach bo zaraz zasne na klawiszach;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aniaz
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:18, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
w moim odczuciu "rownaniem w dol" sa refleksje z bledami ortograficznymi. jak chcesz byc wziely pod uwage powaznie,stac sie partnerem w dyskusji, jesli sam swoje pisanie traktujesz tak olewacko?wychodzisz przeciez przed szereg-przygotuj sie w kazdym sensie. moze i to drobiazg ale razi.do matury coraz blizej, polski jest obowiazkowy, jesli chcesz budowac marke babli-posiedz ze slownikiem i nie przynies nam wstydu. bez urazy.buzka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konrad Bidziński
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 20:34, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Z uraza bo zobacz o ktorej to pisałem a poprawić zapomnialem a na bledy to zwalaja takie mądrale co nie maja nic do powiedzenia a coś chca powiedzieć zreszta to poprawie zaraz jak tak w oczy kole o mature sie nie martw ręcznie błedów nie robie te na pc sa wynikiem pisania na klawiszach na szybko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aniaz
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:52, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
no to fajnie,ze tak szybko reagujesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rychu
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaspa
|
Wysłany: Nie 22:56, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Konrad Bidziński napisał: | Nie musze zadawać bo dawno zapoznalem się z całym dostepnym materiałem jeszcze w starej wersji. |
Gdzie niby??
Chyba nie mówisz o tych drobinach zamieszczonych w necie?
To tylko mała próba syntezy.
Nawet nie promil materiałów.
Historię klubu znajdziesz w pamięci ludzi oraz
dosłownie w skrzyniach i pudłach dokumentów.
Cytat: | chcemy zachęcać ale jak ? to jest pytanie ? |
Jak na razie zachęcanie wiceprezesów i pod ich nieobecnośc prezesa wystarczało.
I wystarczy.
Cytat: | chodzi mi o inicjatywe jak osobiście zaobserwałem właśnie w 1 kwartale była słabsza nie znaczy ze pisze to bo eee wycieczki z 1 kwartału były "be" tylko widze ze w porownaniu do poprzedniego roku spadlo zainteresowanie troche i stanelo na równym poziomie. |
A Ty dalej swoje
Po pierwsze patrzysz na to ze zbyt bliskiej perspektywy.
Po drugie perspektywa nawet kilku lat też nie jest miarodajna.
Po trzecie pisałem już, że ten równy poziom, jak go nazywasz, pozwoli nam zająć się sobą i pozbierać po klubowych zadymach.
Cytat: | jak sami widzimy wkacyjna forma przemawia do nas samych o wiele bardziej niz forma poganiania i nabijania km nie teraz nie takie temperatury i nie takie okazje na kapiel. Widzimy ze frekfencja z hasłem kapiel jest większa niz z hasłem 30 km. Bardzo dobrze mi się też podoba bo wkońcu wiele miejsc poznałem samemu czy z klubem wielokrotnie, a gdy pojawiają się atrakcje zachęca mnie to do udziału . Proste skuteczne. |
O właśnie! Tym się zajmuj a nie szukaniem dziury w całym.
Cytat: | Pozatym Wiesz Rychu nie chce wszystkiego równac ze statystyka lat minionych bo jest teraz i pracujemy na swoja marke i renome klubu teraz, polerujac puchary animuszu nie przybywa. |
Jaką markę i renomę?
Jaka praca? Baw się dobrze i chodź na dobre wycieczki.
Coś Ty taki stachanowiec w gębie?
Zdaj sobie wreszcie sprawę, że to nie Ty pracowałeś zarówno kilkadziesiąt jak i kilka lat temu na to co teraz mamy.
Nie próbuj też tym co tego dokonywali wmówić jak mają teraz korzystać z owoców tych działań oraz przede wszystkim jakimi sposobami uzdrawiać to co zaogniło się właśnie przez ambicjonalne podchodzenie do spraw klubowych. A było to niestety ubocznym skutkiem tej szaleńczej "pracy nad marką i renomą".
Chętnie wysłuchałem Twojego zdania.
Ale uwierz mi, że długo myślałem o tym co się dzieje w klubie i jaką wybrać drogę przez ostatnie i na najbliższe miesiące.
Jeszcze jakiś czas nie zmieni się to co krytykujesz.
Przy okazji.
Często słyszę też głosy podchodzące do sprawy ilości imprez oraz liczby ich uczestników całkowicie z przeciwnej strony.
Marzy się niektórym klub ścisłej kadry.
Zadawane jest pytanie jakimi sposobami np. zmniejszyć liczbę uczestników.
Środek,
złoty środek dla wszystkich jest nam potrzebny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabi
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 8:53, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Nie podoba mi się ta ciężka dyskusja.Powiało chłodem.Chyba nie przepadam za Forum, jestem zwolenniczką rozmów na żywo.Myślę, ze twarzą w twarz bardziej zważamy na odczucia dyskutantów.
Właśnie wróciłam z Rajdu po Puszczy Augustowskiej, a teraz pakuję się, bo pędzę dalej w Tatry, więc nie mam możliwości uczestniczyć w wycieczkach niedzielnych, ale jak zwykle bardzo brakuje mi Waszego towarzystwa.
Pozdrawiam wszystkie Bąbelki i Sympatyków bardzo serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rychu
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaspa
|
Wysłany: Pon 9:05, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Gabi,
jako dyskutanci zachowujemy zasady netykiety.
W porównaniu zaś z innymi forami jesteśmy nadzwyczaj grzeczni.
Zobacz np. co się dzieje choćby na forum [link widoczny dla zalogowanych]
Wymiana poglądów to dobra rzecz. Mi tam chłodem nie zawiało.
Wręcz uważam tą rozmowę za przepojoną troską o klub.
A że nie jest to jakieś słodkie tiutiutiu o niczym to chyba akurat dobrze.
Wspaniałych wrażeń w Tatrach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rychu
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaspa
|
Wysłany: Śro 15:21, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ot taki sobie materiał do analiz czy refleksji
Chyba pasuje do tematu wątku.
Zestawienie prowadzących wycieczki klubowe łącznie wszystkich dyscyplin turystyki od początku lat 90-tych
(imiennie wskazano tylko tych, którzy poprowadzili minimum 3 klubowe wycieczki rocznie)
ROK 2006
Marcin Strusiński 13
Wojciech Atczuk 11
Tomasz Dunkelmann 8
Dariusz Wenta 7
Ryszard Betcher 6
Stanisław Rohde 6
Elżbieta Rabenda 5
Andrzej Galikowski 5
Michał Wiśniewski 4
Stanisław Strojny 3
Krzysztof Strojny 3
Leszek Staszkiewicz 3
I jeszcze 13 klubowiczów po 1-2 prowadzeń
Łącznie 26-cioro prowadzących wycieczki klubowiczów
ROK 2005 (największe liczby wycieczek i uczestników w dziejach klubu)
Ryszard Betcher 12
Wiesław Pawłowski 10
Dariusz Wenta 9
Marcin Strusiński 8
Tomasz Dunkelmann 8
Wojciech Atczuk 8
Stanisław Strojny 7
Andrzej Galikowski 7
Krzysztof Strojny 5
Adam Moczarski 5
Remigiusz Wróblewski 4
Stanisław Rohde 3
Magdalena Hempel 3
I jeszcze 12 klubowiczów po 1-2 prowadzeń
Łącznie 25-cioro prowadzących wycieczki klubowiczów
ROK 2004
Ryszard Betcher 19
Wojciech Atczuk 15
Wiesław Pawłowski 13
Marcin Strusiński 9
Andrzej Galikowski 9
Stanisław Rohde 7
Alina Sarnowska 7
Stanisław Strojny 6
Jerzy Kogutowski 6
Krzysztof Strojny 5
Agnieszka Koneczna 5
Magdalena Hempel 5
I jeszcze 7 klubowiczów po 1-2 prowadzeń
Łącznie 19-cioro prowadzących wycieczki klubowiczów
ROK 2003
Ryszard Betcher 12
Wiesław Pawłowski 11
Agnieszka Koneczna 10
Andrzej Galikowski 9
Wojciech Bejm 9
Stanisław Strojny 6
Krzysztof Strojny 6
Jerzy Kogutowski 6
Wojciech Atczuk 5
Karolina Turek 4
I jeszcze 5 klubowiczów po 1-2 prowadzeń
Łącznie 15-cioro prowadzących wycieczki klubowiczów
ROK 2002
Ryszard Betcher 13
Agnieszka Koneczna 11
Krzysztof Strojny 11
Stanisław Strojny 10
Wiesław Pawłowski 7
Jerzy Kogutowski 7
Andrzej Galikowski 3
I jeszcze 4 klubowiczów po 1-2 prowadzeń
Łącznie 11-cioro prowadzących wycieczki klubowiczów
ROK 2001
Stanisław Strojny 12
Ryszard Betcher 11
Wiesław Pawłowski 9
Krzysztof Strojny 6
Jarosław Guziński 5
Jerzy Kogutowski 5
I jeszcze 6 klubowiczów po 1-2 prowadzeń
Łącznie 12-cioro prowadzących wycieczki klubowiczów
ROK 2000
Wiesław Pawłowski 23
Ryszard Betcher 9
Krzysztof Strojny 9
Stanisław Strojny 7
Jerzy Kogutowski 4
Andrzej Galikowski 3
I jeszcze 3 klubowiczów po 1-2 prowadzeń
Łącznie 9-cioro prowadzących wycieczki klubowiczów
ROK 1999
Stanisław Strojny 15
Ryszard Betcher 7
Krzysztof Strojny 7
Wiesław Pawłowski 6
I jeszcze 5 klubowiczów po 1-2 prowadzeń
Łącznie 9-cioro prowadzących wycieczki klubowiczów
ROK 1998
Stanisław Strojny 19
Ryszard Betcher 7
Grzegorz Oskarbski 6
Krzysztof Strojny 5
Wiesław Pawłowski 4
I jeszcze 4 klubowiczów po 1-2 prowadzeń
Łącznie 9-cioro prowadzących wycieczki klubowiczów
ROK 1997
Stanisław Strojny 20
Danuta Okulewicz 5
I jeszcze 6 klubowiczów po 1-2 prowadzeń
Łącznie 8-ioro prowadzących wycieczki klubowiczów
ROK 1996
Stanisław Strojny 18
Danuta Okulewicz 8
Grzegorz Oskarbski 4
Zbigniew Zakrzewski 4
I jeszcze 3 klubowiczów po 1-2 prowadzeń
Łącznie 7-mioro prowadzących wycieczki klubowiczów
ROK 1995
Danuta Okulewicz 9
Stanisław Strojny 8
Grzegorz Oskarbski 6
Danuta Jażdżewska 5
Krzysztof Strojny 4
Tomasz Liskiewicz 3
I jeszcze 4 klubowiczów po 1-2 prowadzeń
Łącznie 10-cioro prowadzących wycieczki klubowiczów
ROK 1994 (wyłonienie się z Bąbli Klubu InO Neptun)
W tym roku największą liczbę prowadzeń miał sympatyk klubu
[Zygmunt Fukacz 17]
Stanisław Strojny 8
Krzysztof Strojny 7
Karol Kalsztein 7
Grzegorz Oskarbski 6
Barbara Strojna 6
Zbigniew Zakrzewski 3
I jeszcze 5 klubowiczów po 1-2 prowadzeń
Łącznie 11-cioro prowadzących wycieczki klubowiczów
ROK 1993
Tadeusz Michalczyk 16
Stanisław Strojny 4
Karol Kalsztein 4
Krzysztof Strojny 3
I jeszcze 9 klubowiczów po 1-2 prowadzeń
Łącznie 13-cioro prowadzących wycieczki klubowiczów
ROK 1992
Karol Kalsztein 18
Tadeusz Michalczyk 11
Krzysztof Strojny 8
Barbara Strojna 7
Wiesław Pawłowski 4
Zbigniew Zakrzewski 4
Grzegorz Oskarbski 3
Szymon Nitka 3
I jeszcze 2 klubowiczów po 1-2 prowadzeń
Łącznie 10-cioro prowadzących wycieczki klubowiczów
ROK 1991
Karol Kalsztein 18
Stanisław Strojny 12
Krzysztof Strojny 11
Wiesław Pawłowski 3
Barbara Strojna 3
I jeszcze 6 klubowiczów po 1-2 prowadzeń
Łącznie 11-cioro prowadzących wycieczki klubowiczów
ROK 1990 (najniższa liczba uczestników wycieczek w dziejach klubu)
Stanisław Strojny 14
Krzysztof Strojny 5
Zbigniew Zakrzewski 4
Karol Kalsztein 3
I jeszcze tylko Jerzy Kłossowski 2 prowadzenia
Łącznie tylko 5-ciu prowadzących wycieczki klubowiczów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:53, 15 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No w końcu do śmietnika trafił wątek dlaczego 60 % wycieczek prowadzi Daro - nie ma co się dziwić, skoro więcej niż 60% wycieczek prowadzi Małgorzata Szumała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Struś
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrzeszcz
|
Wysłany: Wto 14:01, 16 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ktpb.283@wp.pl napisał: | No w końcu do śmietnika trafił wątek dlaczego 60 % wycieczek prowadzi Daro - nie ma co się dziwić, skoro więcej niż 60% wycieczek prowadzi Małgorzata Szumała. |
Za to dalej jesteś niekwestionowanym liderem jeśli chodzi o posty na FORUM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malgosia.szu
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 15:43, 16 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Widzę Daro, że zdobycie "żółtej blaszki" zamiast dodać Ci skrzydeł by powiększać dorobek prowadzonych imprez przyczyniło się do obniżenia lotów. Ciekawa zależność?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:38, 16 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nie będę się wypowiadał się na temat poziomu Twojej wypowiedzi bo nie warto ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leszek
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 22:18, 16 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ktpb.283@wp.pl napisał: | Nie będę się wypowiadał się na temat poziomu Twojej wypowiedzi bo nie warto ... |
Skoro nie masz nic ciekawego do powiedzenia, to rzeczywiście nie warto...
A jeśli przeszkadza Ci magiczne 60% (jeśli nie to też) i masz czas na prowadzenie - nikt nie broni chyba... (nie wydaje mi się żeby były jakieś roczne limity )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 6:44, 17 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
na żartach się nie znasz ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dana
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdansk
|
Wysłany: Śro 10:01, 17 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
W tej kwestii jak najbardziej slusznosc ma Gosia, udowodnila, ze zdala egzamin i nie stala sie "gwiazdą jednego sezonu". Darek, po co to. Poprowadz cos znowu i pokaz, ze bylo warto zdac ten trudny egzamin. Kiedys Ty zapelniales grafik swoimi wycieczkami. Koniec tematu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rychu
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaspa
|
Wysłany: Śro 20:30, 17 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Oj chyba trzeba jeszcze coś wyjaśnić.
Gosiu, Leszku i Dana, pod koniec lata Daro zgłosił mi, że poczatek jesieni musi zdecydowanie odpuścić.
Potwierdzeniem jest to, że nie widać go prawie na wycieczkach również jako uczestnika.
Jak pozamyka wszystkie swoje sprawy to pojawi się. Jestem dziwnie spokojny.
Post Darka z 15 października to wg mnie dowod uznania dla obecnych dokonań Szu oraz moze sugestia lekkiego kopniaka dla pozostałych prowadzących aby nie dopuścili żeby Gosia nam się wypaliła.
Do roboty!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konrad Bidziński
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 23:56, 20 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Tia słowa słowa słowa ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk - Przymorze
|
Wysłany: Śro 8:22, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Chmm poważna dyskusja i każdy ma swoje racje...
mówiąc szczerze jako przeciętny Kowalski (już teraz) nie mogę się zabardzo w temacie wypowiadać.. wdayje mi się patrząc obiektywnie, że nie ma większego znaczenia kto ile wycieczek prowadził... bez podlizywania się - wydaję mi się, że każdy sobie świenie radzi w roli przodownika (przynajmniej ja nie mam do żadnej osoby, z którą bylem na wycieczce zastrzeń)... Prawda odsunąłem się trochę bardzo i nie mam na to wytłumaczenia, a pewnie trochę się zmieniło od zeszłego roku, ale od jakiegoś czasu probuje się zmobilizować ale ciągle brakuje mi takiego "kopa" jak kiedyś... i chociaż klubowiczem nie jestem to taka moja refleksja I żadne statystyki renoma itd nic nie pomoże. Ci co kochają turystykę i tak bedą chodziź wyjerzdzać i to normalne, że są tacy co przyjdą raz na jakiś czas bo to im wystrczy a są tacy co będą chodzić/ wyjerzdzać ciągle i tego nic nie zmieni.
Pozdrawiam serdecznie! O!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|